Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 1–8/2017
z 19 stycznia 2017 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Słaby fundament dla POZ

Małgorzata Solecka

Pod koniec grudnia 2016 r. Ministerstwo Zdrowia przedstawiło do konsultacji publicznych projekt ustawy o POZ. Konsultacje potrwają do 1 lutego, ale już po wstępnej lekturze najbardziej zainteresowani nie kryją rozczarowania. Lekarze rodzinni mówią wręcz, że równie dobrze resort mógłby zaproponować kolejną nowelizację ustawy o świadczeniach zdrowotnych.

Projekt ustawy o POZ miał być swego rodzaju konstytucją nie tylko dla POZ, ale i dla całego systemu. Zamiast tego mamy kilka ogólnych rozdziałów, z których niewiele wynika – ocenił na początku stycznia dr Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Głównym zarzutem wobec ustawy jest właśnie jej ogólność – w wielu (zdaniem lekarzy rodzinnych: zbyt wielu) przypadkach zawiera ona odesłanie do rozporządzeń ministra zdrowia. Zdaniem dr. Jacka Krajewskiego grozi to nieustannymi zmianami w funkcjonowaniu POZ – w zależności od postrzegania tego segmentu systemu przez aktualnie urzędującego ministra. Trudno w takiej sytuacji postrzegać ustawę jako fundament czy konstytucję, jak zapowiadało jej znaczenie Ministerstwo Zdrowia.


Co przewiduje ustawa? Podstawowa opieka zdrowotna ma być finansowana z NFZ i częściowo z budżetu. Głównym źródłem finansowania pozostanie stawka kapitacyjna. Osobno finansowany będzie tzw. budżet powierzony na badania diagnostyczne i konsultacje specjalistyczne, profilaktyka i opieka nad pacjentami przewlekle chorymi. Nowe zasady finansowania w POZ mają być przetestowane w ramach pilotażu, który został zaplanowany na cały 2018 rok. Projekt ustawy przewiduje, że model POZ w docelowym kształcie zacznie obowiązywać 1 lipca 2019 roku we wszystkich podmiotach POZ. To kolejny zarzut pod adresem ministerstwa: lekarze rodzinni przypominają, że w żadnym innym państwie POZ nie świadczy obligatoryjnie opieki koordynowanej. Część placówek nigdy, jak podkreśla dr Krajewski, nie będzie przygotowana do objęcia pacjentów takim rodzajem świadczeń. Tempo zaś wdrażania opieki koordynowanej eksperci i sami lekarze oceniają jako zabójcze. Podczas konferencji Banku Światowego, która odbyła się w grudniu w Warszawie, poświęconej opiece koordynowanej, wielokrotnie podkreślano, że proces jej wdrażania trwa średnio około 10 lat. Resort zdrowia daje na to (nie tylko sobie, ale przede wszystkim podmiotom – zarówno działającym w POZ, jak i w AOS czy szpitalnictwie) zaledwie półtora roku! – Próbujemy przekonać ministra, że wejście do modelu opieki koordynowanej powinno być dla świadczeniodawców fakultatywne. I że ten proces powinien zostać rozłożony na lata! Załóżmy, że zrobimy to nawet w sześć lat, choć Duńczykom zajęło to dziesięć. Ale nie w półtora roku, czyli z punktu widzenia systemu z dnia na dzień! – tłumaczy dr Krajewski.


Opieka koordynowana to największa zmiana, jaka ma nastąpić w funkcjonowaniu pacjenta w systemie opieki zdrowotnej. Z zapowiedzi ministra zdrowia można było wnioskować, że obejmie ona wszystkich pacjentów. Projekt ustawy przewiduje jednak co innego: po pierwsze, z opieki koordynowanej będą mogli korzystać tylko pacjenci chorujący na niektóre choroby przewlekłe (minister ma je wskazać w rozporządzeniu). Po drugie, pacjent będzie miał prawo wyboru. Kto zgodzi się na koordynację, straci prawo wyboru specjalisty czy ośrodka, w którym przeprowadzi badania lub dalsze leczenie. Wszyscy inni pacjenci będą się leczyć na dotychczasowych zasadach. Ponieważ jednak jest bardzo prawdopodobne, że NFZ ograniczy pulę środków na kontraktowanie świadczeń w AOS – pacjenci mogą być postawieni przed koniecznością jeszcze dłuższego oczekiwania na świadczenia w ramach publicznego systemu lub leczenie specjalistyczne w prywatnych placówkach.


Szczegóły tego, jak ma wyglądać zintegrowana (lub koordynowana) opieka nad pacjentem również nie są znane – w 2018 roku ma zostać przeprowadzony pilotaż i dopiero na jego podstawie minister wyda szczegółowe rozporządzenie.

Lekarzem POZ, docelowo, ma być lekarz z tytułem specjalisty z medycyny rodzinnej lub odbywający szkolenie specjalizacyjne w tej dziedzinie, albo specjalista II stopnia w dziedzinie medycyny ogólnej. Jednak jednym z największych problemów POZ (i nie tylko POZ) są braki kadrowe. Dlatego projekt przewiduje również okres przejściowy – lekarzem POZ ma być również lekarz ze specjalizacją I stopnia albo specjalizacją inną niż medycyna rodzinna lub specjalizacją II stopnia z medycyny ogólnej, który przez przynajmniej 3 lata pracował w POZ, ma zawartą umowę z NFZ i ma tzw. listę aktywną pacjentów.

To jednak otwiera kolejne pole konfliktu – widać, że ministerstwo chce przesunięcia pediatrów z powrotem do AOS i lecznictwa szpitalnego, choć od kilku lat funkcjonują oni w POZ. W sprawę już zaangażował się m.in. Rzecznik Praw Dziecka. – Z niepokojem i zdumieniem stwierdzam, że lekarz pediatra nie został uwzględniony w projektowanej ustawie jako lekarz podstawowej opieki zdrowotnej – napisał na początku stycznia 2017 roku. – Nie można podzielić poglądu, że lekarz rodzinny ma wystarczającą wiedzę i umiejętności z zakresu pediatrii, by efektywnie prowadzić leczenie dziecka. Dynamika choroby dziecka jest często odmienna od jej przebiegu u dorosłego człowieka – zwraca uwagę Marek Michalak. Jego opinię podziela m.in. Polskie Towarzystwo Pediatryczne.

W przypadku pielęgniarek projekt zakłada, że pielęgniarka POZ powinna ukończyć szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie pielęgniarstwa rodzinnego, internistycznego lub opieki długoterminowej, lub posiadać tytuł zawodowego magistra. Ale ustawa dopuszcza, że w POZ będą pracować na przykład te pielęgniarki, które ukończyły szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie pielęgniarstwa pediatrycznego, środowiskowego lub rodzinnego.

Koordynatorem leczenia pacjenta w systemie ochrony zdrowia ma być lekarz rodzinny. Pomagać mu w tym będzie zespół podstawowej opieki zdrowotnej, w tym pielęgniarka i położna POZ. Każdy z członków zespołu ma zachować niezależność. To oznacza, że pielęgniarki i położne będą mogły samodzielnie podpisywać umowy z NFZ. Zespół POZ w razie potrzeby będzie też współpracował z dietetykami, psychologami czy fizjoterapeutami.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot