Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 75–77/2000
z 21 września 2000 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Refundacja coraz kosztowniejsza

Aleksandra Gielewska

W bieżącym roku gwałtownie wzrośnie udział kosztów refundacji leków w budżetach kas chorych. Już w pierwszym półroczu 2000 r. kasy wydały na ten cel ponad 2,2 miliarda zł, czyli o 420 mln (12%) więcej, niż planowano na ten okres. Tylko w pierwszym kwartale br. wzrost wyniósł 25,8% w stosunku do średniej kwartalnej z 1999 r. Na razie nieprzewidziane wydatki kasy pokrywają z większych o 500 mln zł niż zakładano na pierwsze półrocze br. wpływów ze składki ZUS. Czy jednak wysoka ściągalność składki umożliwi pokrycie lawinowego wzrostu kosztów refundacji do końca br.?

Przyczyny wzrostu wydatków na refundowane leki mają charakter obiektywny: zwiększenie od stycznia br. o 3% VAT na leki, wysokie marże hurtowe i detaliczne w obrocie lekami z importu, inflacja oraz wzrost kursu dolara, a także rozszerzenie wykazów leków refundowanych. Kasy już w ub.r. w planach na bieżący rok zakładały średnio 15-proc. wzrost wydatków na tegoroczną refundację. Okazuje się jednak, że wszystkie przekroczyły już półroczne plany. Najbardziej zdyscyplinowane: podkarpacka, podlaska, warmińsko-mazurska, kujawsko-pomorska, zachodniopomorska i wielkopolska – o mniej niż 3%; dobrze radzą sobie też kasy: świętokrzyska, śląska, małopolska i lubuska, ale mazowiecka i branżowa przekroczyły planowane wydatki o ponad 30%, natomiast rekordzistka – kasa łódzka – o ponad 40%. Oznacza to, że niektórym kasom może w tym roku zabraknąć środków na sfinansowanie świadczeń zdrowotnych, a z pewnością – na ewentualne renegocjacje tegorocznych kontraktów.

Stały i niekontrolowany od kilku lat wzrost kosztów refundowanych leków powodował – przed reformą – coroczny wzrost zadłużenia budżetu państwa wobec aptek. Od ubiegłego roku kasy chorych starają się monitorować wydatki na leki, na bieżąco regulują też zobowiązania. Niemniej w 1999 r. wydały na leki prawie 3 miliardy 512 mln zł. Kontrole prowadzone przez kasy, choć ujawniają nieprawidłowości w wystawianiu czy realizacji recept oraz czasowo dyscyplinują lekarzy i aptekarzy, nie odnoszą jednak pożądanego skutku w postaci zahamowania tempa globalnego wzrostu kosztów refundacji leków.

Podczas dwudniowej konferencji zorganizowanej przez Annę Knysok, Pełnomocnika Rządu ds. Wprowadzenia Powszechnego Ubezpieczenia Zdrowotnego oraz Teresę Kamińską, sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, nt. "Nowoczesne metody zarządzania refundacją leków w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie" (Warszawa, 14-15 września br.) zagraniczni eksperci, polscy politycy, przedstawiciele kas chorych, lekarze i aptekarze dyskutowali o możliwościach uszczelnienia systemu refundacji leków w naszym kraju i działaniach, które będą lub powinny być podjęte, aby zahamować tempo wzrostu wydatków na refundowane leki.

Jak informowali przedstawiciele kas chorych, w pierwszym półroczu br. wszystkie kasy nasiliły kontrolę prawidłowości i zasadności wystawiania recept oraz ich realizacji w aptekach. Kontrolą objęto ponad 700 aptek (10% istniejących ) i 2300 świadczeniodawców. Zakwestionowano wiele recept, kasy skierowały kilkanaście wniosków do prokuratury, podejrzewając fałszerstwa i przestępstwa w gospodarce lekiem. Kontrole wykazały, że najczęstsze nieprawidłowości mają charakter formalnoprawny: dane na receptach są nieczytelne lub ich brakuje (nie ma danych pacjenta, określenia jego przynależności do kasy, numeru umowy lekarza z kasą, daty wystawienia recepty, pieczątek lekarza), termin realizacji recepty jest wcześniejszy niż jej wystawienia, realizacja następuje po upływie terminu ważności itp.

Ujawniono także przypadki ordynowania leków wysokospecjalistycznych przez nieuprawnionych do tego lekarzy (np. wystawianie recept na hormon wzrostu przez lekarza gminnego ośrodka zdrowia), wypisywanie recept na leki przeznaczone wyłącznie do stosowania w lecznictwie stacjonarnym itp.

Kontrola przeprowadzona przez Kujawsko-Pomorską RKCH wykazała np., że jedna z bydgoskich aptek – w ramach współpracy z zaprzyjaźnionym lekarzem – tylko w lutym br. otrzymała refundację w kwocie 170 tys. zł (w kwietniu ogólna wartość refundacji w tej aptece zmalała już do 9 tys. zł). Ta sama kasa wykryła liczne przypadki wypisywania leków na "martwe dusze" oraz na inwalidów wojennych (w innej z bydgoskich aptek od stycznia do czerwca ub.r. zrealizowano np. 2120 fałszywych recept, wystawionych przez jednego lekarza, na 13 powtarzających się nazwisk inwalidów wojennych – rekord wyniósł 71 recept zrealizowanych jednego dnia – co kosztowało ubezpieczonych 95 tys. zł; śledztwo w tej sprawie prokuratura jednak umorzyła). Kontrola przeprowadzona przez Łódzką RKCH wykazała z kolei m.in., że 80-letni inwalida wojenny otrzymał za darmo w ciągu 8 dni 8 tabletek Viagry. (Refundacja recept wystawianych na inwalidów wojennych, którzy stanowią jedynie 0,34% ubezpieczonych w Polsce, kosztowała kasy w ub.r. ponad 10% ich budżetu refundacyjnego, tj. 1,67% wszystkich środków w dyspozycji kas.)

Kasom chorych w wyniku kontroli udało się odzyskać prawie 3 mln zł od aptek lub lekarzy z tytułu zwrotu nieuzasadnionych kosztów refundacji. Jednakże wszyscy mają świadomość, że same kontrole nie są panaceum na racjonalizację wydatków na leki. Zdaniem przedstawicieli kas chorych, cały system refundacji musi zostać uszczelniony, poczynając od wykazów list leków refundowanych, na których powinny się znaleźć tylko farmaceutyki o udowodnionej skuteczności terapeutycznej, optymalnych relacjach koszt/efekt oraz bezpieczne dla chorego. Muszą też zostać zmienione druki recept, aby były zabezpieczone jak czeki, wreszcie – powinien zostać zagwarantowany prawnie sprawny, elektroniczny przepływ informacji o refundowanych lekach z aptek do kas. Dla systemu ubezpieczeniowego to jedna z najpilniejszych spraw: już obecnie refundacja leków – po kosztach hospitalizacji – jest drugą pod względem wielkości pozycją w budżetach kas i pochłania o 1/6 środków więcej niż łączne nakłady kas na podstawową opiekę zdrowotną w całym kraju.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Ubezpieczenia zdrowotne w USA

W odróżnieniu od wielu krajów, Stany Zjednoczone nie zapewniły swoim obywatelom jednolitego systemu ubezpieczeń zdrowotnych. Bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańca USA zależy od posiadanego przez niego ubezpieczenia. Poziom medycyny w USA jest bardzo wysoki – szpitale są doskonale wyposażone, amerykańscy lekarze dokonują licznych odkryć, naukowcy zdobywają nagrody Nobla. Jakość ta jednak kosztuje, i to bardzo dużo. Wizyta u lekarza pociąga za sobą wydatek od 40 do 200 $, jeden dzień pobytu w szpitalu – 400 do 1500 $. Poważna choroba może więc zrujnować Amerykanina finansowo, a jedna skomplikowana operacja pochłonąć jego życiowe oszczędności. Dlatego posiadanie ubezpieczenia zdrowotnego jest tak bardzo ważne. (...)

Pneumokoki: 13 > 10

– Stanowisko działającego przy Ministrze Zdrowia Zespołu ds. Szczepień Ochronnych jest jednoznaczne. Należy refundować 13-walentną szczepionkę przeciwko pneumokokom, bo zabezpiecza przed serotypami bardzo groźnymi dla dzieci oraz całego społeczeństwa, przed którymi nie chroni szczepionka 10-walentna – mówi prof. Ewa Helwich. Tymczasem zlecona przez resort zdrowia opinia AOTMiT – ku zdziwieniu specjalistów – sugeruje równorzędność obu szczepionek.




bot