Służba Zdrowia - strona główna
SZ nr 85–92/2017
z 16 listopada 2017 r.

Stuknij na okładkę, aby przejść do spisu treści tego wydania


>>> Wyszukiwarka leków refundowanych


Sieć w realu

Andrzej Sośnierz

U pacjenta przywiezionego na przełomie października i listopada do dużego, sieciowego szpitala publicznego stwierdzono zawał. Wykonana w trybie pilnym koronarografia wykazała nie tylko dokonany zawał, ale także kolejne, znaczne zwężenia tętnic wieńcowych, których lokalizacja wykluczała założenie stentów. Stwierdzono, że konieczny jest zabieg kardiochirurgiczny, którego w tym szpitalu się nie wykonuje. Lekarze umieścili pacjenta na OIOK-u i poinformowali o sytuacji jego żonę, polecając, aby udała się do drugiego, dużego szpitala sieciowego i załatwiła tam przyjęcie pacjenta do koniecznej operacji. Na wieść o chorobie i o zadaniach do wykonania starsza kobieta, przy łóżku chorego męża straciła przytomność. Po udzieleniu pomocy jakoś się pozbierała, ale nadal nie wiedziała, jak sobie poradzić ze zleconym jej zadaniem. Tymczasem stan pacjenta określono jako krytyczny, co miało skłonić żonę do szybszego załatwienia koniecznego zabiegu. W tym miejscu włączyliśmy się do sprawy i w swojej bezgranicznej naiwności zadzwoniliśmy do dyrektora szpitala, sądząc, że to jakieś niedopatrzenie. Pacjent w krytycznym stanie ma być przekazany z jednego dużego szpitala do drugiego szpitala, a wszystko to ma zaaranżować jego starsza, spanikowana żona? Dyrektor oświadczył jednak, że takie są u nich zwyczaje i tyle. Stan pacjenta jest bardzo ciężki i niech się rodzina pośpieszy.

Skontaktowaliśmy się z innym, tym razem niepublicznym szpitalem, gdzie sprawę załatwiliśmy od ręki – operację wykonano w trybie pilnym, a po wszystkim potwierdzono, że problem pacjenta był bardzo skomplikowany i jego dni bez zabiegu były policzone. To, co się działo z pacjentem, to może nie jest jeszcze normą, ale, niestety, zdarza się dość często. Od 1 października funkcjonuje sieć szpitali i miało być tak pięknie. Finansowane ryczałtowo szpitale publiczne tworzące sieć miały ze sobą współpracować, tak aby pacjent był zabezpieczony kompleksowo, aby jego problemy zdrowotne były rozwiązywane sprawnie i szybko. I co? I nic.

Jest, jak było – a będzie jeszcze gorzej. Bo niby dlaczego miałoby się poprawić? Jakie nowe mechanizmy miały zacząć działać, aby szpitale zaczęły funkcjonować tak, jak sobie ministerstwo wymarzyło? Przecież finansowanie ryczałtowe zmniejsza rolę pacjenta w systemie, a w szczególności pacjenta kosztochłonnego. Sygnalizują to już również anestezjolodzy, którzy ostrzegają, że pacjenci kosztochłonni są mniej chętnie przyjmowani na OIOM-y. Jeśli do szpitali sieciowych przesunięto więcej pieniędzy, to jaki efekt chciano uzyskać? Przecież te pieniądze przesunięto za nic, ot tak, lubimy was. Dyrektorzy, lekarze, samorządowcy, politycy – cieszą się. Załatwiliśmy lepsze finansowanie i na tym kończy się cała radość.

Niestety, od lat ministrowie nie zajmują się poprawą funkcjonowania systemu organizacyjnego ochrony zdrowia, ale z lubością rozdają pieniądze, jeśli je przypadkiem mają lub tropią afery wśród tych, których nie lubią, a teraz nielubiane są placówki niepubliczne. Opisany na wstępie problem pacjenta został na szczęście rozwiązany. Zawiodły dwa duże, sieciowe szpitale publiczne, problem rozwiązał błyskawicznie szpital niepubliczny. Dlaczego lekarze pierwszego szpitala publicznego tak się zachowali? Można snuć różne domysły. Albo jakaś znieczulica na problem pacjenta, albo po prostu im się nie chciało, albo chciano wymusić od rodziny pacjenta jakąś opłatę nieformalną, albo były jeszcze jakieś inne przyczyny. Tak czy inaczej: wprowadzenie sieci nic tutaj nie zmieniło i nie zmieni. Można tylko mieć nadzieję, że próba rozwiązania kolejek do operacji zaćmy pozwoli usunąć zaćmę również z oczu ministerstwa zdrowia. Choć nie wiem, czy ta zaćma dotyczy oczu.




Najpopularniejsze artykuły

Ciemna strona eteru

Zabrania się sprzedaży eteru etylowego i jego mieszanin – stwierdzał artykuł 3 uchwalonej przez sejm ustawy z dnia 22 czerwca 1923 r. w przedmiocie substancji i przetworów odurzających. Nie bez kozery, gdyż, jak podawały statystyki, aż 80 proc. uczniów szkół narkotyzowało się eterem. Nauczyciele bili na alarm – używanie przez dzieci i młodzież eteru prowadzi do ich otępienia. Lekarze wołali – eteromania to zguba dla organizmu, prowadzi do degradacji umysłowej, zaburzeń neurologicznych, uszkodzenia wątroby. Księża z ambon przestrzegali – eteryzowanie się nie tylko niszczy ciało, ale i duszę, prowadząc do uzależnienia.

Astronomiczne rachunki za leczenie w USA

Co roku w USA ponad pół miliona rodzin ogłasza bankructwo z powodu horrendalnie wysokich rachunków za leczenie. Bo np. samo dostarczenie chorego do szpitala może kosztować nawet pół miliona dolarów! Prezentujemy absurdalnie wysokie rachunki, jakie dostają Amerykanie. I to mimo ustawy, która rok temu miała zlikwidować zjawisko szokująco wysokich faktur.

Leki, patenty i przymusowe licencje

W nowych przepisach przygotowanych przez Komisję Europejską zaproponowano wydłużenie monopolu lekom, które odpowiedzą na najpilniejsze potrzeby zdrowotne. Ma to zachęcić firmy farmaceutyczne do ich produkcji. Jednocześnie Komisja proponuje wprowadzenie przymusowego udzielenia licencji innej firmie na produkcję chronionego leku, jeśli posiadacz patentu nie będzie w stanie dostarczyć go w odpowiedniej ilości w sytuacjach kryzysowych.

Osteotomia okołopanewkowa sposobem Ganza zamiast endoprotezy

Dysplazja biodra to najczęstsza wada wrodzona narządu ruchu. W Polsce na sto urodzonych dzieci ma ją czworo. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym pod kierownictwem dr. Jarosława Felusia przeprowadzane są operacje, które likwidują ból i kupują pacjentom z tą wadą czas, odsuwając konieczność wymiany stawu biodrowego na endoprotezę.

ZUS zwraca koszty podróży

Osoby wezwane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych do osobistego stawiennictwa na badanie przez lekarza orzecznika, komisję lekarską, konsultanta ZUS często mają do przebycia wiele kilometrów. Przysługuje im jednak prawo do zwrotu kosztów przejazdu. ZUS zwraca osobie wezwanej na badanie do lekarza orzecznika oraz na komisję lekarską koszty przejazdu z miejsca zamieszkania do miejsca wskazanego w wezwaniu i z powrotem. Podstawę prawną stanowi tu Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 31 grudnia 2004 r. (...)

EBN, czyli pielęgniarstwo oparte na faktach

Rozmowa z dr n. o zdrowiu Dorotą Kilańską, kierowniczką Zakładu Pielęgniarstwa Społecznego i Zarządzania w Pielęgniarstwie w UM w Łodzi, dyrektorką Europejskiej Fundacji Badań Naukowych w Pielęgniarstwie (ENRF), ekspertką Komisji Europejskiej, Ministerstwa Zdrowia i WHO.

Byle jakość

Senat pod koniec marca podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta w całości, uznając ją za niekonstytucyjną, niedopracowaną i zawierającą szereg niekorzystnych dla systemu, pracowników i pacjentów rozwiązań. Sejm wetem senatu zajmie się zaraz po świętach wielkanocnych.

Rzeczpospolita bezzębna

Polski trzylatek statystycznie ma aż trzy zepsute zęby. Sześciolatki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Na fotelu dentystycznym ani razu w swoim życiu nie usiadł co dziesiąty siedmiolatek. Statystyki dotyczące starszych napawają grozą: 92 proc. nastolatków i 99 proc. dorosłych ma próchnicę. Przeciętny Polak idzie do dentysty wtedy, gdy nie jest w stanie wytrzymać bólu i jest mu już wszystko jedno, gdzie trafi.

Leczenie wspomagające w przewlekłym zapaleniu prostaty

Terapia przewlekłego zapalenia stercza zarówno postaci bakteryjnej, jak i niebakteryjnej to duże wyzwanie. Wynika to między innymi ze słabej penetracji antybiotyków do gruczołu krokowego, ale także z faktu utrzymywania się objawów, mimo skutecznego leczenia przeciwbakteryjnego.

Samobójstwa wśród lekarzy

Jeśli chcecie popełnić samobójstwo, zróbcie to teraz – nie będziecie ciężarem dla społeczeństwa. To profesorska rada dla świeżo upieczonych studentów medycyny w USA. Nie posłuchali. Zrobili to później.

Zmiany skórne po kontakcie z roślinami

W Europie Północnej najczęstszą przyczyną występowania zmian skórnych spowodowanych kontaktem z roślinami jest Primula obconica. Do innych roślin wywołujących odczyny skórne, a występujących na całym świecie, należy rodzina sumaka jadowitego (gatunek Rhus) oraz przedstawiciele rodziny Compositae, w tym głównie chryzantemy, narcyzy i tulipany (...)

Różne oblicza zakrzepicy

Choroba zakrzepowo-zatorowa, potocznie nazywana zakrzepicą to bardzo demokratyczne schorzenie. Nie omija nikogo. Z jej powodu cierpią politycy, sportowcy, aktorzy, prawnicy. Przyjmuje się, że zakrzepica jest trzecią najbardziej rozpowszechnioną chorobą układu krążenia.

Czy Trump ma problemy psychiczne?

Chorobę psychiczną prezydenta USA od prawie roku sugerują psychiatrzy i specjaliści od zdrowia psychicznego w Ameryce. Wnioskują o komisję, która pozwoli zbadać, czy prezydent może pełnić swoją funkcję.

Sieć zniosła geriatrię na mieliznę

Działająca od października 2017 r. sieć szpitali nie sprzyja rozwojowi
geriatrii w Polsce. Oddziały geriatryczne w większości przypadków
istnieją tylko dzięki determinacji ordynatorów i zrozumieniu dyrektorów
szpitali. O nowych chyba można tylko pomarzyć – alarmują eksperci.

Odpowiedzialność pielęgniarki za niewłaściwe podanie leku

Podjęcie przez pielęgniarkę czynności wykraczającej poza jej wiedzę i umiejętności zawodowe może być podstawą do podważenia jej należytej staranności oraz przesądzać o winie w przypadku wystąpienia szkody lub krzywdy u pacjenta.

Promieniowanie ultrafioletowe

Piękna opalenizna zwykle kojarzy się ze zdrowiem. Czy jest to dobre skojarzenie? Dla wielu tak. To ich przyciągają solaria, by niezależnie od pory roku mogli wyglądać jak po pobycie na nadmorskiej plaży. Opalanie to ekspozycja naszej skóry na promieniowanie ultrafioletowe. Efekty tego oddziaływania na ludzką skórę budzą coraz większy niepokój świata medycznego, a ze zdrowiem niewiele mają wspólnego (...)




bot